KOBIETA I ŻYCIE

„Kobieta i życie” to sztuka o poszukiwaniu własnej tożsamości. O pragnieniu wolności i rosnącym poczuciu siły ze wspólnego buntu. Tekst zainspirowany złością, żalem, bezsilnością czy niezgodą, ale w geście solidarności. Komentujący aktualną rzeczywistość i wpisujący się w głos kobiet. 

Historia życia, która może być zdarzeniem każdej z kobiet. Również jej babki, matki, siostry, przyjaciółki. Kobiecych żyć, splątanych i połączonych w jedną opowieść.

Sztuka o schematach, w które wpadamy i od dziecka „wdrukowuje” się nam w głowy. O życiu w kliszach społecznych. O dorastaniu w poczuciu winy i o wiecznym niespełnionym zaspokajaniu potrzeb…innych ludzi. Niby banalne. Ale właśnie ten „banał” pozwala nam dostrzec w czym wzrastamy i czym jesteśmy wypełniani od dziecka. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni. 

„Samotna matka samotnej córce

Sączy do ucha słodkie trucizny

Z miłości, ze strachu, z czułości i złości.

Z żalu, z nadziei, z braku mężczyzny.

Z braku pewności, z błędów w wychowaniu,

Z krzywej chropowatej seksualnej edukacji.

Z zaniedbań, z modlitw, z dzieciństwa bez końca. 

Z głupoty, z naiwności, z pustki, z frustracji. 

I siedzą tak sobie we dwie i siedzą.

Jedna dorasta, starzeje się druga.

I wciąż nic o sobie tak naprawdę nie wiedzą. 

Bo jedna niby mówi, a druga niby słucha.

I znów się historia z rozkoszą powtórzy (…)

I nikt się o życiu tych dwóch nie dowie.”

__

Malina Prześluga, poznańska dramatopisarka i dramaturżka zdobyła pierwszą nagrodę w IV Konkursie Dramaturgicznym „Strefy Kontaktu” za sztukę „Kobieta i życie”

To tekst zainspirowany złością. Żalem, bezsilnością, niezgodą. Tekst, mający źródło zarówno w bieżących wydarzeniach – wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji – jak i w biografiach wielu anonimowych kobiet. Sztuka ta, pomimo rytmizowanej i rymowanej formy, bardzo osobista, już w procesie pisania zmieniła się w pokaz siły.

„Łatwiej znosić ból, niepewność i kurioza tego świata, gdy się je podzieli na wiele istnień.” – pisze sama autorka.

Reżyseria: JERZY JAN POŁOŃSKI

Asystentka reżysera: JUSTYNA POTASIAK

Obsada: KAMILLA BAAR, POLA DĘBKOWSKA / MARLENA JONASZ, KLAUDIA JANAS, JOWITA KROPIEWNICKA  

Scenografia i kostiumy: KATARZYNA WIERZBA

Muzyka: MARCIN PARTYKA

Projekt plakatu: NATALIA CZARKOWSKA

Zdjęcia do projekcji: MARTA RYBICKA

„Kobieta i życie”

Maliny Prześlugi

reż. Jerzy Jan Połoński

PREMIERA: 18 grudnia 2021

Teatr WARSawy, Społeczna Scena Debiutów

___

W spektaklu użyto utworu:

„Twoja władza”, zespół: Chór Czarownic

słowa – Malina Prześluga

kompozycja – Zbyszek Łowżył, Patryk Lichota, Mieszko Łowżył

__

RECENZJE:

Tomasz Miłkowski, AICT Polska
„Prześluga, opowiadając historię dorastania – najpierw małej dziewczynki, potem młodej i dojrzałej kobiety – wyraźnie koresponduje z protestami Strajku Kobiet i protestuje przeciw nikczemnym decyzjom pozbawiającym kobiety prawa głosu o własnym ciele. Opowiada o tym uciekając się do prostych i czytelnych rozwiązań: celowo częstochowskiego wiersza, lirycznych piosenek i kreowania za pośrednictwem kilku zaledwie sugestii typowych sytuacji z życia kobiety. Z wielkim wyczuciem, pasją i wyrazistością przekazują te opowieści aktorki. Powstaje w ten sposób tekst wspólny – głos kobiet, silne potwierdzenie buntu, który rozpoczął się w Polsce od protestu Czarnych Parasolek.”

Notatnik Kulturalny
„Po raz kolejny Teatr WARSawy oddał scenę w ręce kobiet. I znów mocnym akcentem poniosły swój głos w sprawie zarówno swoich praw, ale także w walce ze schematami jakimi od urodzenia aż do śmierci poddawane są kobiety.”

Piotr Gniewkowski, Niekulturalny.com
„Kobieta i życie to sztuka wielowymiarowa, sztuka niewątpliwie ważna i niosąca przesłanie, które wielu z nas powinno zobaczyć, a nad którym niewielu z nas się zastanawia. Wreszcie to świetny debiut trójki młodych aktorek, pod okiem bardziej doświadczonej koleżanki – a także krzyk, każdej z osobna, wszystkich naraz i żadnej z nich. Dziewczyny – czekam na rozwój Waszych karier, bo jest na co czekać. Jednocześnie gratuluję Panu Jerzemu Janowi Połońskiemu ciekawej reżyserii – gratuluję dobrego oka…”