ŚWIŃSTWO

Zgadza się na uprawianie prostytucji w salonie perfum i na przedmiotowe traktowanie przez mężczyzn. Buntuje się dopiero jej ciało. Brak szacunku do niego sprawia, że upada na dno.

„Ciało Lolity, umysł Sartre’a i brudne myśli de Sade’a” – pisała jedna z gazet. Powieść Marie Darrieussecq „ŚWIŃSTWO” wywołała spore poruszenie i skandal. W efekcie zostało sprzedanych 600 tys. książek we Francji, a tytuł przetłumaczono na ponad 40 języków.

„ŚWIŃSTWO” to element debaty na temat kondycji kobiety we współczesnym społeczeństwie, w którym mimo równouprawnienia dominuje patriarchat. Zmusza do stawiania pytań dotyczących etyki, jak również demaskuje opętanie kultami piękna, młodości i nieśmiertelności. To alegoria zwiększającej się świadomości kobiecego ciała. Ponadto w tle, choć nie bez znaczenia, pojawiają się konotacje odnoszące się do przyjemności obcowania z naturą.

„Dziś wiem, że przyroda jest pełna przeciwieństw, że w świecie wszystko się bez przerwy ze wszystkim łączy, zresztą oszczędzę wam już swojej filozofii.”

„ŚWIŃSTWO” nie tylko wypada znać, ale wręcz trzeba.

Bawi, porusza, irytuje, budzi niesmak oraz zawstydza. Wywołuje ferment i zmusza do myślenia.

__________

Marie Darrieussecq

„ŚWIŃSTWO”

PRZEKŁAD: Barbara Walicka

REŻYSERIA i ADAPTACJA: Adam Sajnuk

OBSADA: Ada Dec, Justyna Fabisiak, Angelika Kurowska, Konrad Żygadło

KOSTIUMY: Katarzyna Adamczyk

CHARAKTERYZACJA: Marta Dąbrowska

REŻYSERIA ŚWIATŁA: Artur Wytrykus

MUZYKA NA ŻYWO: Szymon Linette

PLAKAT: Karolina Safian

__

RECENZJE:

„Ten spektakl moim zdaniem ma duże szanse zostać kolejnym przebojem Teatru WARSawy. Jest mocny, wyrazisty, tematycznie aktualny i zagrany w sposób perfekcyjny. I ten pomysł, a właściwie kilka… Adam Sajnuk jednak jest Wielkim Reżyserem, jego pomysły i sposób prowadzenia aktorów są wręcz niebywałe.
…siedzi w głowie, a to znaczy, że jest dobry. Bo taka też jest rola teatru, żeby opowiadać również rzeczy trudniejsze.” Robert Frączek, Notatnik Kulturalny

„Oglądając adaptację książki Marie Darrieussecq w Teatrze Warsawy zastanawiałem się nad tym, w którym momencie jesteśmy w Polsce teraz, jeśli chodzi o przedmiotowe traktowanie kobiet i sprowadzania ich do roli ciał, które mają do wykonania określone zadania. Zastanawiałem się również nad tym, z jakiego powodu jesteśmy tak daleko i czemu tak szybko się cofamy. I nad tym, czy nazywając kogoś świnią, nie ubliżamy świni.” Tomasz Sobierajski, NNO

„Generalna uwaga – jak oglądam nowy narybek warszawskiej Akademii Teatralnej w tak dojrzałych rolach, czuję życiodajne soki polskiego teatru, z jego profesjonalizmem…
To kolejny raz, kiedy teatr Adama Sajnuka zaskakuje mnie i przekonuje. Jest diabelnie nieoczywisty. W świecie etykietek, które przykleja się czasem i jego spektaklom. Warto to zobaczyć. Nie wiem, czy przyniesie oczyszczenie. Ale ten niepokój, jaki po nim pozostaje, może być twórczy.” Piotr Zaremba, Polska Times

„Adam Sajnuk pewną ręką reżyseruje temat próby ocalenia osobowości stłamszonej, uległej, słabej. Rozbijając bohaterkę na trzy postacie czyni jej głos silniejszym, bardziej znaczącym i nie jest to już historia jednej, ale wielu kobiet. Ich sytuacja, położenie, kondycja nie jest wyjątkiem, ale regułą. Wizualizacją oczekiwań wobec kobiet seksistowskiego, mizoginicznego świata. Scenografia, podobnie jak zabieg multiplikacji bohaterki na trzy postacie, wykorzystująca motyw zwielokrotnienia, podkreśla defekt spojrzenia na obraz odbity, zaburzony, wykreowany a nie taki, jaki jest w swej istocie.” Ewa Bąk, Okiem widza i teatru